Nagle

Dla Szymona, Andrzeja, czy 2 wymienionych braci zapowiadał się po prostu kolejny, zwykły dzień wypełniony codziennymi obowiązkami i troskami. Nagle jednak pojawił się Jezus z nietypową propozycją pójścia za Nim, a tym samym porzucenia tego wszystkiego co znane, komfortowe, tego co jest pod kontrolą.

Jak mówi relacja Dobrej Nowiny zapisana przez św. Mateusza przyszli Apostołowie natychmiast zostawili sieci, łódź i ojca i poszli za Nim. Nie kazali Jezusowi czekać aż skończą łowić ryby, czy pomagać naprawić sieci ojcu. Zostawili swoją codzienność i dali się zaprowadzić w całkowicie nieznane.

Pójście za Chrystusem zawsze wiąże się z konkretnym radykalizmem, a wypowiedziane nad Galilejskim Jeziorem słowa nie są tylko wspomnieniem dawnego powołania „wielkich Kościoła”(w tamtej chwili zwykłych, biednych rybaków), a żywym zaproszeniem kierowanym dzisiaj przez Boga do Ciebie, do mnie, do każdego człowieka. Może nie oznacza ono dosłownego odrzucenia naszych obowiązków, a bardziej jest nawoływaniem do – po pierwsze, nie ukrywania się w codzienności, a po drugie – do radykalnego wyjścia ze schematu i własnego komfortu dla Chrystusowej Ewangelii.

Może to będzie podejście na korytarzu do tej dziewczyny, z której wszyscy w szkole się wyśmiewają, może zjedzenie posiłku z niezbyt ładnie pachnącym bezdomnym i poznanie jego historii, może po prostu uśmiech skierowany do mijanej osoby albo ta już tak długo odkładana rozmowa z osobą, która Cię zraniła. Przyjmiesz propozycję Boga i natychmiast za nią pójdziesz? Prośmy Ducha Świętego o wrażliwość na odkrywanie codziennych zaproszeń Jezusa, a przede wszystkim o siłę i odwagę do ich przyjęcia.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza:

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Oto Słowo Pańskie.