Bezpośrednio

Czyli prosto do tego, z którym chce wejść w relacje.

,,Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?” (Dzieje… 9, 4)

,,Ananiaszu!” A on rzekł: ,,Jestem, Panie!” (Dzieje… 9, 10)

,,Szawle, bracie…” (Dzieje… 9, 17)

,,Pan przemówił do Jonasza: Wstań, idź…” (Księga Jonasza 1, 1)

,,Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Ewangelia Łukasza 3, 22)

,,Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele…” (Ewangelia Łukasza 10, 41)

Czasem o sprawach wielkich – tych dotyczących nawrócenia, przemiany życia, posłania do konkretnych ludzi, ukazania przeogromnej wartości życia czy też tego, na co w życiu warto zwrócić uwagę… Czasem by tak zwyczajnie wyrazić bliskość i zainteresowanie.

Słowo Boga skierowane jest tak bardzo bezpośrednio do każdego z nas. On mówi wprost do Ciebie i do mnie, podobnie jak zwracał się do tak wielu osób, o których opowiadają przeróżne teksty biblijne zarówno Starego jak i Nowego Testamentu.

Do czego dziś Cię zaprasza? Do nawrócenia? Do odkrycia na nowo ogromnej wartości bycia dzieckiem Bożym? Do misji nawrócenia konkretnego człowieka?

Wsłuchajmy się w to, co Bóg mówi dziś bezpośrednio do nas i odpowiedzmy każdą chwilą tego dnia.

Czytanie z Dziejów Apostolskich:

Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Powiedział: „Kto jesteś, Panie?” A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili więc go do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: „Ananiaszu!” A on odrzekł: „Jestem, Panie!” A Pan do niego: „Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli”. (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). Odpowiedział Ananiasz: „Panie, słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia”. Odpowiedział mu Pan: „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: „Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym”. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym.

Oto Słowo Boże.