Coraz mniej
Możliwe, że jest taka tendencja. Możliwe, że w dni powszednie, poza Niedzielami i świętami nakazanymi w kościołach jest coraz mniej osób i z reguły są to jednak osoby starsze.
Choć tu warto przypomnieć słowa znanego – z tworzenia spotkań na Lednicy – Dominikanina ojca Jana Górę, który niejednokrotnie zauważał, że 80 lat temu w kościołach w większości pojawiały się ,,babcie i dziadki”; podobnie 60 lat temu; również 40 lat temu; nawet 20 lat temu i teraz z reguły starsze osoby widzimy na Mszach Świętych. Ojciec Jan kwitował to powiedzeniem, że do stania się tą babcią i tym dziadkiem po prostu trzeba dorosnąć…
Anna, wspominana dziś w Ewangelii nie rozstawała się ze świątynią, czuła bardzo mocno, że jest to także jej dom. Może jeszcze w parafiach wiejskich istnieje niekiedy taki zwyczaj sprzątania kościoła przez kolejne rodziny, według określonej kolejki. Może wtedy dużo bardziej taka wspólnota czuje związek z własną świątynią, czuje że to ich drugi dom, bo znają każdy zakamarek, dosłownie każdą pajęczynę…
Znasz swój kościół? Znasz tych, którzy bywają tam codziennie lub bardzo często – służąc Bogu w postach i modlitwach? Poznajesz Tego, Który tam mieszka i dla Którego te świątynię wybudowano?
Słowa Ewangelii według św. Łukasza:
Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Oto Słowo Pańskie.