Spostrzegawczość ucznia
Nie wiemy który z uczniów poprosił Pana Jezusa o lekcję modlitwy. Na pewno wykazał się spostrzegawczością. Wcześniej widział Jana Chrzciciela na modlitwie, a nawet jeśli nie osobiście, to o jego modlitwie usłyszał od innych – uczniów Jana. Wiedząc o tej modlitwie musiał także dowiedzieć się o tym, że Jan nauczył swoich uczniów zwracać się do Boga. Mało tego. W uczniach Jana, których widocznie spotykał musiał też zobaczyć, że ta modlitwa nie jest tylko jałowym wypowiadaniem słów czy odprawianiem jakiejś religijnej praktyki. Ta modlitwa musiała zmieniać życie, charaktery i postawę uczniów Jana.
Nie znamy treści tego, czego Jan nauczył swoich uczniów. Wiemy jednak na podstawie dzisiejszej Ewangelii, że jeden z uczniów widząc Pana Jezusa na modlitwie, będąc świadkiem dokonywanych przez Niego znaków, będąc słuchaczem nauczania… odkrywa w sobie pragnienie zwrócenia się do Boga i jest pewny, że Chrystus nauczy modlitwy w podobny sposób jak Jan Chrzciciel. Modlitwy szczerej, pięknej, zmieniającej życie.
Przypomnij sobie (może aż z dzieciństwa?) takie lekcje modlitwy… kogo obserwowałeś na modlitwie? Babcię? Dziadka? Rodziców? Kogoś w kościele na Mszy? Różańcu?
Pan Jezus uczy modlitwy Ojcze nasz pokazując nam jednocześnie na przykładzie ludzi, których w swoim życiu na pewno już spotkaliśmy, że prawdziwa relacja z Bogiem zmienia życie.
Słowa Ewangelii według św. Łukasza:
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów”. A On rzekł do nich: „Kiedy się modlicie, mówcie: „Ojcze, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”.
Oto Słowo Pańskie.