Szukać mimo wszystko
Cała trójka poszukiwała Pana Jezusa wytrwale. Mimo przeciwności. Każdy w czasie swojego życia. Maryja z Józefem wtedy, gdy po prostu zagubili Go po zakończonej pielgrzymce do Świątyni w Jerozolimie, a św. Stanisław Kostka natomiast w czasie swojego krótkiego, ale jakże intensywnego życia.
Nasz dzisiejszy patron mimo niechęci rodziny i otoczenia, pośród różnych pokus właściwych dla czasów jego życia, przemierzając sporą część naszego kontynentu szukał Chrystusa, by zrealizować powołanie, które odczytywał w swoim sercu.
Niezłomny. Uparty. Konsekwentny w swych decyzjach. Silny. W jednej młodej osobie tak wiele cech uzdalniających do spotkania ze Zbawicielem. Bez ociągania się i opieszałości.
Słowa Ewangelii według św. Łukasza:
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócili do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Oto Słowo Pańskie.