Trudna rekrutacja
Łatwo możemy wyobrazić sobie jakąś znaną firmę, w której są korzystne warunki pracy i dobre płace. Jak wielu ludzi ustawia się w kolejce w momencie jakiejś rekrutacji. Może bywa nawet 10 czy 20 chętnych na jedno stanowisko pracy. Wielu chce się zatrudnić, a tak niewielu dostanie tę wyśnioną pracę.
Będąc pośród tłumu ludzi, który z Nim szedł, Pan Jezus niewątpliwie mógł usłyszeć nie jedną rozmowę, ujrzeć nie jedną sytuację a może i nawet jakiś dramat ludzi, którzy uwierzywszy w Niego niedawno, teraz zaczynają się rozchodzić czy wracać do swoich domów, rodzin. Może niejedna osoba w tym tłumie spotkała własnego ojca czy matkę czy kogoś z rodziny, kto wołał: wracaj do domu… może niektórzy sobie w tej drodze przypominali że trzeba by było już iść zająć się czy rodziną czy pracą.
Świadectwo: W wieku ok 17 lat byłem na tzw. rekolekcjach powołaniowych (w celu rozeznawania powołania). Utkwiło mi w pamięci jedno zdanie z tych rekolekcji – prowadzący je ks. Tadeusz powiedział, że jeśli w czasie rekolekcji autentycznie spotkamy Pana Jezusa, to po powrocie z nich do codzienności już nigdy życie nie będzie takie, jakie było. Gdy wróciłem do domu mama zapytała mnie o to, czy warto było tam jechać, na co odpowiedziałem bez zastanowienia, że tak, bo już nic w moim życiu nie będzie takie samo jak kiedyś. To się sprawdza do dziś. Spotkaj Pana i daj Jemu szansę zmienić w Twoim życiu WSZYSTKO.
Słowa Ewangelii według św. Łukasza:
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: ”Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.
Oto Słowo Pańskie.