Amulet

Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? – pytają dziś Izraelici po przegranej bitwie z Filistynami. Z jednej strony wydaje się, że okazują w ten sposób wiarę, że wszystko jest w rękach Bożych i Pan Bóg kieruje tym światem, a wydarzenia które nas spotykają powinniśmy rozumieć nieco głębiej, odnosząc je do wypełniania się woli Wszechmogącego.

Z drugiej jednak strony – czy to na podstawie złego rozeznania woli Bożej, czy to też ze względu na zatwardziałość serca – dopiero po przegranej bitwie chcą ,,ściągnąć” do siebie Arkę Przymierza, znak Bożej obecności na ziemi. Bo wtedy może się uda, gdy On będzie fizycznie bliżej, wtedy pewnie udzieli mocy. Jak jakiś magiczny przedmiot czy też amulet.

Gdy mi coś nie wyjdzie, gdy nie powiedzie się nawet najpiękniejszy – jak czasem nam się wydaje – zamiar czy postanowienie, warto zadać sobie to pytanie, czy akurat tego chce dla mnie Pan Bóg? Czy pytałem Go w ogóle co On o tym sądzi? Nie każda rzecz, nie każde ,,życiowe powodzenie” jest dla nas aż tak korzystne, jak nam się może wydawać. Pan Bóg widząc i wiedząc więcej i przewidując to, co może być dalej niech będzie dla nas źródłem oparcia i zaufania nawet w momencie niepowodzenia i porażki w jakiejś konkretnej ,,bitwie”. To ja mam dążyć do Niego i być z Nim, przy Nim całym sobą z gotowością pełnienia Jego woli, a nie własnych wizji i planów.

Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela:

Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. Filistyni ustawili szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie, około czterech tysięcy ludzi. Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: „Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas, wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów”. Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce Przymierza Bożego byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas. Gdy Arka Przymierza Pańskiego dotarła do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos w radosnym uniesieniu, aż ziemia drżała. Kiedy Filistyni usłyszeli głos okrzyków, mówili: „Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w obozie izraelskim?” Gdy dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu, Filistyni przelękli się. Mówili: „Bóg przybył do obozu”. Mówili: „Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi na pustyni. Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężami, Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi. Bądźcie więc mężami i walczcie!” Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że każdy uciekł do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej. Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, polegli.

Oto Słowo Boże.