By nie stracić swej urody…
Rymowanka wypowiadana na lekcjach chemii, mająca ochronić przed niebezpieczeństwem, mówi: by nie stracić swej urody, wlewaj zawsze kwas do wody.
Na lekcji chemii pewnie jest łatwo zachować tę zasadę. Mimo tego, że niejednokrotnie kwas jest bezbarwny, łudząco podobny do wody, to zwykle umieszczony w odmiennym naczyniu, odpowiednio podpisany.
W życiu z tym ,,kwasem” jest pewnie inaczej. Dolewany, dorzucany, domieszany do wielu ,,chlebów powszednich”, którymi później się karmimy.
Mężczyzna po czterdziestym roku życia dzielił się niedawno pewnym spostrzeżeniem. Jeszcze 20 lat temu oglądając ,,Modę na sukces” i słysząc o rozwodzie pomiędzy bohaterami tego serialu, szeroko otwierał oczy i pytał: rozwód? Dlaczego? Ale jak to…?
Niedawno natomiast oglądając już jako dojrzały człowiek wraz z żoną polski serial, a nawet przysypiając przy nim słyszał o tym, że jeden z serialowych synów przyprowadził do domu i przedstawił rodzicom swojego partnera (nie partnerkę) z którym chce zamieszkać. Tak bezwiednie, bez emocji przysypiał dalej, by po chwili samemu stwierdzić, że jeszcze 20 lat temu temat rozwodu był dla niego szokujący, a dziś ,,jak leci”, bez emocji i za normalne przyjmuje temat partnerstwa homoseksualnego.
Co się wydarzyło przez te lata? Zjadł dużo chleba. Powszedniego. Z ,,różnym kwasem”. Pan Jezus przestrzega przed kwasem pochodzącym od ludzi, którzy z pełnieniem woli Bożej nie mają zbyt wiele wspólnego. Wybierz pokarm z właściwych rąk. Pokarm, którym jest sam Chrystus Jezus.
Słowa Ewangelii według św. Marka:
Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!” A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: „Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?” Odpowiedzieli Mu: „Dwanaście”. „A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?” Odpowiedzieli: „Siedem”. I rzekł im: „Jeszcze nie rozumiecie?”
Oto Słowo Pańskie.