Krzyżyk w kościele
Jest taki kościół nie aż tak daleko stąd, w naszym kraju, w którym miejsca gdzie stają kapłani do rozdawania Komunii świętej w czasie Mszy są zaznaczone krzyżykami. Nie chodzi tylko i wyłącznie o to, by księża wiedzieli gdzie mają stanąć lub ludzie orientowali się gdzie powinna iść kolejka. Niejednokrotnie bowiem zdarzało się, że gdy nawet przypadkowo poza Mszą stanął ktoś na takim krzyżyku, to od razu była reakcja innych by szybko się przesunął w inne miejsce. Bo tam jest rozdawana Komunia…
Przesada? Dewocja? Dla wielu pewnie tak… ale z drugiej strony dobrze byłoby naznaczać te miejsca (niekoniecznie krzyżykami i niekoniecznie na podłodze / ziemi) w których mamy możliwość spotkania ze Zbawicielem lub np. już dawno Go spotkaliśmy.
Masz takie miejsce zachowane w pamięci? Czas takiego spotkania? Konkretny dzień? Pamiętasz wydarzenia, okoliczności z tym związane? Odczucia temu towarzyszące? Gdzie postawiłbyś / umieścił taki ,,krzyżyk”, jako znak spotkania z Nim?
Betlejem; Bazylika Narodzenia; to konkretne miejsce naznaczone pamiątką narodzin Jezusa… To jednocześnie miejsce nad którym zatrzymała się gwiazda. To miejsce zaznaczone już dużo wcześniej przez jednego z proroków w swoich pismach. To miejsce spotkania z Mędrcami ze wschodu… z pasterzami. To miejsce światła, Bożego światła… Tak wiele… wokół takiego skrawka ziemi.
Gdzie jest takie miejsce w twoim życiu?
Słowa Ewangelii według św. Mateusza:
Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.
Oto Słowo Pańskie.