Najważniejsze jest zdrowie
Tak często składając lub słuchając życzeń słyszymy, że zdrowie jest najważniejsze. W dzisiejszej Ewangelii wydaje się jednak, że ważniejsze od zdrowia okazuje się stado świń.
Jaka jest zatem ,,cena” zdrowia? Ile kosztują inne wartości? Miłość? Pokój? Wybaczenie?
Uzdrowiony z opętania za otrzymany dar uwolnienia musiał ,,zapłacić”… a może ,,odpłacić” będzie jednak lepszym określeniem. Tą ceną było nie pójście za Panem Jezusem – Tym, który go uzdrowił. Ceną było również pójście do swoich rodaków i wyjaśnienie im, jak wiele się wydarzyło. Opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą.
Opowiadaj. O swoim uzdrowieniu. O doznanych w życiu Bożych łaskach i Jego wsparciu. Może twoje otoczenie też przeżyje zadziwienie możliwym Bożym działaniem.
Słowa Ewangelii według św. Marka:
Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Gdy wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!” Powiedział mu bowiem: „Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka”. I zapytał go: „Jak ci na imię?” Odpowiedział Mu: „Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu”. I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: „Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść”. I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie „legion”, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: „Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą”. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili.
Oto Słowo Pańskie.