Ta, co nie zginęła…

W 102. rocznicę odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę otrzymujemy dziś bardzo konkretne wskazanie od Boga, zawarte w pierwszym czytaniu z listu Św. Pawła Apostoła do Tytusa: nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność.

W czasach wewnętrznych (wydawałoby się) waśni i sporów, a szczególnie w ten szczególny dzień trzeba nam w głębię serc przyjąć to Boże wezwanie. Warto w tym miejscu wyobrazić sobie i przypomnieć o losie naszych przodków, podejmujących walkę na różnych frontach I Wojny Światowej – często w przeciwnych sobie wojskach, często mierząc do Brata będącego w okopach przeciwnika. Dobrze ilustruje to poeta Edward Słoński:

Rozdzielił nas, mój bracie

zły los i trzyma straż

w dwóch wrogich sobie szańcach

patrzymy śmierci w twarz.

W okopach pełnych jęku,

wsłuchani w armat huk,

stoimy na wprost siebie –

Ja – wróg twój, ty – mój wróg!

Niech daleki będzie nam duch wszelkiego podziału. Maryjo, Królowo Polski! Maryjo, Królowo Pokoju – strzeż Polskę!

Bo wciąż na jawie widzę

i co noc mi się śni,

że TA, CO NIE ZGINĘŁA,

wyrośnie z naszej krwi.