W górę…
Dlaczego chcesz wejść na tę górę?
Żeby zobaczyć piękno niedostępne dla innych.
Ten krótki dialog – zaczerpnięty z trudnej i tragicznej historii, przedstawionej w filmie Everest niech dziś dla nas stanie się tym, co umocni nasze dobre pragnienia podejmowane w adwentowym czasie.
Wspinaczka – tym bardziej ta na najwyższy szczyt Ziemi – wymaga długich przygotowań. Fizycznych. Formalnych. Finansowych…
Pan Jezus nie powołał dzisiejszego Patrona, św. Andrzeja Apostoła i jego brata Piotra po to, by natychmiast poszli w różne rejony cesarstwa i dali się ukrzyżować.
Wędrówka, wspinaczka do zobaczenia piękna świętości i Nieba była długo przygotowywana i została osiągnięta po wielu latach ziemskiej wędrówki.
Słowa Ewangelii według św. Mateusza:
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Oto Słowo Pańskie.